Artykuły powiązane

 

 

Po raz pierwszy przedstawiciel naszego portalu e-wesele.pl sam będący dopiero co po ślubie odwiedził XI Kujawsko-Pomorskie Targi Ślubne w bydgoskiej hali Łuczniczka.

Już przed halą można było podziwiać piękne i zarazem różnorodne pojazdy dla Młodej Pary. Od pięknej klasycznej limuzyny, poprzez auta „z pazurem”, na samochodzie zabytkowym kończąc.

 


Organizator zadbał o komfort zwiedzania zapewniając odwiedzającym bezpłatną szatnię.
Tuż po przekroczeniu drzwi wejściowych otrzymaliśmy pierwsze ulotki od wystawców, mających swoje punkty w hallu prowadzącym w kierunku tzw. centrum targów.

Na początku naszą uwagę zwróciły kosze z przeróżnymi herbatami świata, jako podziękowanie dla wybranych gości. Właściciel stoiska niezwykle sympatycznie, i z pasją opowiadał o tym, jak został miłośnikiem herbaty. Opowiadanie prawie, że pochłonęło nas w całości, ale zaraz wróciliśmy do tej typowej ślubnej rzeczywistości, podążając dalej w kierunku wspomnianego Centrum.

 

Dzielnie staraliśmy się zapoznać z ofertą każdego z Wystawców na naszej drodze oraz wziąć jakieś materiały promocyjne. Bardzo przydatne okazały się siatki dawane przez niektórych Wystawców, w których mogliśmy gromadzić zdobyte materiały.


Niektórzy zadbali również o miłe niespodzianki dla gości, w postaci cukierków i innych smakołyków, co okazało się nieodzowne podczas tego „maratonu targowego”.


Miejscem kulminacyjnym była płyta hali, w której odbywały się targi. Tutaj tak już na dobre dało się odczuć tą atmosferę ślubną. Nasycenie wystawców różnorodnych branż, poprzeplatanych w alejkach, wywoływało naprawdę pozytywne wrażenie. Od razu wracały wspomnienia z tego najważniejszego dnia w naszym życiu.

 


Organizator nie sugerował trasy i kierunku przejścia po Centrum wystawienniczym, tak, jak mamy to zapewnione w jednym ze szwedzkich marketów, ale nie miało to negatywnego odbicia na jakości zwiedzania. Przestrzenie pomiędzy stoiskami pozwalały na swobodne poruszanie się w alejkach oraz zapoznawanie z ofertą Wystawców.

 


Nie da się ukryć, że najbardziej rzucały się w oczy stanowiska wystawiennicze sal weselnych, firm dekorujących, jak również suknie ślubne. Nie mniej jednak, mimo, że większość formalności załatwiają Panie, to nie brakowało też stanowisk z modą męską, oferującą kompleksowe wyposażenie dla pana młodego. Nam najbardziej rzuciły się w oczy skarpetki, ze śmiesznymi napisami na wysokości kostki czy też wypalane napisy na podeszwach butów.


Niezwykle smacznie prezentowały się również stoiska firm cukierniczych, czyli w głównej mierze torty weselne.
Dla miłośników mniej popularnych rozrywek weselnych możemy polecić wystawców oferujących drink-bary, fotobudki czy pokazy iluzji.

Oczywiście trudno było nie zauważyć tego, co zostaje z Parą Młodą na całe życie, czyli obrączki jak również inną ślubną biżuterię. Tutaj również można było wybierać w ofertach różnych firm.


Jak widać na podstawie powyższego, targi były bardzo zróżnicowane branżowo, co powinno w pełni zadowolić przybyłych odwiedzających. Nawet dość liczna familia fotografów oferujących swoje usługi, nie była w stanie przyćmić pozostałych wystawców, co należy uznać za sukces organizatora.


W naszym odczuciu ilość przedstawicieli branży muzycznej była dość skromna, co może jedynie świadczyć o tym, że na branżę tą cały czas jest zapotrzebowanie na rynku weselnym.


Niewątpliwie na każde targi przyciągają młode pary, również rabaty jakie oferują Wystawcy przy skorzystaniu z ich usług. Tutaj również byliśmy świadkami różnych konkursów odbywających się na scenie przygotowanej specjalnie na potrzeby targów.


Podsumowując, serdecznie dziękujemy organizatorowi za to, że mogliśmy wziąć udział w tak dobrze zorganizowanych targach. Atmosfera była naprawdę ślubna i uroczysta. Ta wszechobecna elegancja wywoływała bardzo pozytywne emocje.

Ps. Z takich negatywów to możemy wymienić tylko wykładzinę położoną na płycie na potrzeby targów, która była w płatach i nie była ze sobą spięta na stałe, w wyniku czego panie w obcasach miały lekkie problemy w poruszaniu się – ale to opinia mojej żony :)

Do chwili obecnej organizator nie podał nam danych o ilości wystawców, ani też frekwencji. Jak tylko uzyskamy te informacje, zostaną one uzupełnione w artykule. 

Tekst i zdjęcia: Mariusz Nadolski