targi ślubne Szczecin

Ar­ty­ku­ły po­wią­za­ne

Tyl­ko ko­bie­ty zda­ją so­bie spra­wę, ile trze­ba wło­żyć tru­du, aby wy­wo­łać nie­sa­mo­wi­ty efekt pod­czas wiel­kie­go wyj­ścia. Lśnią­ce, ide­al­nie uło­żo­ne wło­sy i nie­ska­zi­tel­na ce­ra to efekt wy­pra­co­wy­wa­ny ty­go­dnia­mi. Na wiel­kie wyj­ścia zna­my jed­nak kil­ka drob­nych sztu­czek, dzię­ki któ­rym bę­dziesz wy­glą­da­ła jak­byś wła­śnie wy­szła z do­bre­go sa­lo­nu uro­dy.

Na przy­go­to­wa­nia na­le­ży za­re­zer­wo­wać kil­ka go­dzin. Na po­czą­tek, w za­leż­no­ści od te­go ile ma­my cza­su, moż­na wziąć re­lak­su­ją­cą ką­piel lub prysz­nic. Pod­czas ką­pieli, w ce­lu po­bu­dze­nia krą­że­nia kr­wi, war­to zro­bić de­li­kat­ny pe­eling drob­no­ziar­ni­sty. War­to tak­że wy­ma­so­wać cia­ło spe­cjal­ną szorst­ką rę­ka­wi­cą, któ­ra nie tyl­ko sta­no­wi świet­ną pro­fi­lak­ty­kę prze­ciw cel­lu­li­to­wi, ale tak­że do­da cia­łu ener­gii. Na ko­niec opłucz cia­ło chłod­ną wo­dą. Na­prze­mien­ne prysz­nice po­win­no sto­so­wać się co­dzien­nie w ce­lu po­pra­wie­nia krą­że­nia kr­wi, a tak­że ujędr­nie­nia cia­ła. Nie­ste­ty nie­wie­le osób jest w sta­nie wy­trzy­mać chłod­ny stru­mień wo­dy, zwłasz­cza, gdy na dwo­rze tak zim­no. Je­że­li Ty rów­nież nie prze­pa­dasz za zim­nem, to po­sta­raj się za­fun­do­wać chłod­ny prysz­nic pier­siom i de­kol­to­wi, zwłasz­cza, gdy masz su­kien­kę z głę­bo­kim wy­cię­ciem. Zim­na wo­da ścią­gnie po­ry i ujędr­ni skó­rę. In­na al­ter­na­ty­wa to ma­saż pier­si i de­kol­tu kost­ka­mi lo­du. Po wyj­ściu z ką­pieli, nie wy­cie­raj się zbyt szyb­ko i gwał­tow­nie (in­ten­syw­ne tar­cie skó­ry po­bu­dza gru­czo­ły po­to­we do pra­cy). Naj­le­piej lek­ko wy­trzeć cia­ło mięk­kim ręcz­ni­kiem lub owi­nąć się w cie­pły płaszcz ką­pielowy. Kil­ka chwil po ką­pieli, to ide­al­ny czas na na­ło­że­nie ma­secz­ki na twarz. Skó­ra jest sil­nie roz­grza­na, dzię­ki cze­mu skład­ni­ki le­piej się wch­ło­ną. Ma­secz­kę wy­bie­ra­my w za­leż­no­ści od wie­ku i kon­dy­cji skó­ry. Ostat­nio co­raz wię­cej firm ofe­ru­je ko­sme­ty­ki ener­ge­ty­zu­ją­ce, bo­ga­te w skład­ni­ki po­pra­wia­ją­ce pra­cę ko­mó­rek skó­ry. Dzię­ki nim skó­ra jest le­piej ukr­wiona, za­ró­żo­wio­na, wy­glą­da mło­dziej i zdro­wiej.

Twarz
Po usu­nię­ciu ma­secz­ki, wklep w skó­rę na­wil­ża­ją­cy lub ma­tu­ją­cy krem tak, by ma­ki­jaż do­brze się trzy­mał, nie spły­wał i nie świe­cił się, gdy bę­dziesz sza­leć na par­kie­cie. Spry­skaj twarz wo­dą ter­mal­ną, a po chwi­li ze­trzyj nadmiar chu­s­tecz­ką hi­gie­nicz­ną. Su­chą gąb­ką na­łóż pod­kład w ka­mie­niu, nie po­mi­ja­jąc po­wiek, ust i szyi. Ko­lor pod­kładu mu­si być do­sto­so­wa­ny do Two­jej kar­na­cji, ale po­wi­nien być o ton ja­śniej­szy od te­go, któ­re­go uży­wasz w cią­gu dnia. Zw­róć uwa­gę, by gra­ni­ce mię­dzy na­ło­żo­nym pod­kładem a skó­rą wo­kół uszu lub de­kol­tu by­ły sta­ran­nie za­tar­te. Je­śli masz prze­bar­wie­nia skó­ry, po­pę­ka­ne na­czyn­ka lub cie­nie pod ocza­mi, po­kryj je szty­ftem w ko­lo­rze o ton ja­śniej­szym. W przy­pad­ku miejsc za­czer­wie­nio­nych świet­nie spraw­dzi się dwu­ko­lo­ro­wy ko­rek­tor. Naj­pierw na­kła­da­my ko­lor zie­lo­ny, a do­pie­ro póź­niej cie­li­sty. Na ko­niec przy­pu­druj twarz trans­pa­rent­nym pu­drem w ka­mie­niu.

Po­licz­ki
Uko­śnie, kie­ru­jąc się do skro­ni, roz­pro­wadź na po­licz­kach róż w ka­mie­niu. Mo­że być w ko­lo­rze bar­dziej in­ten­syw­nym niż ten, któ­re­go uży­wasz w cią­gu dnia. By sta­ran­niej wy­mo­de­lo­wać owal twa­rzy, po­ni­żej ró­żu na­łóż nie­co brą­zo­we­go pu­dru. Ro­ze­trzyj de­li­kat­nie pędz­lem miej­sce, gdzie łą­czy się pu­der i róż. To spra­wi, że róż­ni­ce nie bę­dą wi­docz­ne. Nie­wiel­ką ilość ró­żu na­nieś też na wcze­śniej przy­pu­dro­wa­ne skro­nie, bro­dę oraz (w przy­pad­ku suk­ni
z wy­cię­ciem) rów­nież na ra­mio­na, szy­ję i de­kolt. Na­stęp­nie de­li­kat­nie przy­pu­druj te miej­sca trans­pa­rent­nym pu­drem.

Po­wie­ki
Na po­wie­ki na­łóż ja­sny pod­kład w ka­mie­niu, po­tem cień do po­wiek. Pa­mię­taj, by na­kła­dać go su­chym apli­ka­to­rem, w kie­run­ku od środ­ka gór­nej po­wie­ki, naj­pierw w stro­nę ze­wnętrz­ne­go ką­ci­ka oka, a po­tem w prze­ciw­ną. Apli­ka­tor pro­wadź nie­co nad li­nią rzęs. Je­śli masz oczy sze­ro­ko osa­dzo­ne, ciem­niej­szy ak­cent cie­nia na gór­nej po­wie­ce po­wi­nien być bli­żej we­wnętrz­ne­go ką­ci­ka oka. Je­śli Two­je oczy są osa­dzo­ne bli­żej sie­bie, ciem­niej i moc­niej zaak­centuj ze­wnętrz­ną część po­wie­ki. Prze­strzeń po­mię­dzy rzę­sa­mi i cie­niem wy­peł­nij kred­ką w ciem­niej­szym niż cień ko­lo­rze.  Ciem­nym ey­eli­ne­rem po­ma­luj kre­skę na gór­nej po­wie­ce. Je­śli masz du­że oczy, mo­żesz po­zwo­lić so­bie na ma­lo­wa­nie gru­bych kre­sek. Przy ma­łych oczach kre­ski po­win­ny być cień­sze i ma­lo­wa­ne od po­ło­wy gór­nej po­wie­ki.

Br­wi i rzę­sy
Br­wi de­li­kat­nie przy­ciem­nij sza­rą lub brą­zo­wą kred­ką i lek­ko je prze­dłuż w kie­run­ku skro­ni. Je­śli masz za­lot­kę - wy­wiń rzę­sy. Pa­mię­taj jed­nak, aby uży­wać jej tyl­ko na nie­po­ma­lo­wa­nych rzę­sach, gdyż ina­czej mo­żesz je po­ła­mać. Na­stęp­nie po­ma­luj je dwu­krot­nie tu­szem, któ­re­go ko­lor po­wi­nien być do­pa­so­wa­ny do stro­ju. Je­śli two­je rzę­sy nie są dłu­gie i gru­be, mo­żesz wkle­ić kil­ka sztucz­nym kę­pek.

Usta
Sta­ran­nie obry­suj je kon­tu­rów­ką o ton ciem­niej­szą od po­mad­ki. Po­mad­kę na­nieś na usta pę­dzel­kiem i roz­pro­wadź rów­no­mier­nie. Przy­ci­śnij do ust chu­s­tecz­kę hi­gie­nicz­ną, a na­stęp­nie po­wtór­nie po­ma­luj. Ko­lor po­mad­ki po­wi­nien har­mo­ni­zo­wać z od­cie­niem ró­żu. Je­śli chcesz by po­mad­ka dłu­żej się utrzy­my­wa­ła, a ko­lor nie był tak in­ten­syw­ny, mo­żesz lek­ko przy­pu­dro­wać usta. Ch­cąc uwy­dat­nić usta na­łóż na po­mad­kę per­ło­wy błysz­czyk (szcze­gól­nie na środ­ku dol­nej war­gi). Ma­to­we po­mad­ki są prze­zna­czo­ne do peł­nych ust, któ­rych nie trze­ba po­więk­szać optycz­nie, a per­ło­we do cien­kich warg. Ciem­ne i in­ten­syw­ne ko­lory po­mniej­szą optycz­nie war­gi, na­to­miast ja­sne po­więk­szą. Pa­mię­taj rów­nież o za­sa­dzie, że im moc­niej­szy ma­ki­jaż oczu, tym de­li­kat­niej­szy ust i od­wrot­nie.

Dło­nie i sto­py
Pro­fe­sjo­nal­ny ma­ni­cu­re naj­le­piej wy­ko­nać u ko­sme­tycz­ki. Nie trze­ba de­cy­do­wać się na dro­gie za­bie­gi. Wy­star­czy za­bieg pa­ra­fi­no­wy na dło­nie, dzię­ki któ­re­mu skó­ra bę­dzie mięk­ka i na­wil­żo­na. Ma­ni­cu­rzyst­ka usu­nie tak­że skór­ki, nada od­po­wied­ni kształt płyt­ce i po­ma­lu­je pa­znok­cie na od­po­wia­da­ją­cy ko­lor. Je­że­li zde­cy­du­je­my na tip­sy, to le­piej zro­bić to na ty­dzień przed wiel­kim wyj­ściem, aby moż­na by­ło przy­zwy­cza­ić się do co­dzien­nych czyn­no­ści.
Sto­pom rów­nież war­to po­świe­cić nie­co wię­cej uwa­gi. Naj­le­piej wy­mo­czyć je w cie­płej wo­dzie z do­dat­kiem zmięk­cza­ją­cych olej­ków lub so­li. Na­le­ży rów­nież zro­bić pe­eling lub użyć spe­cjal­nej szczo­tecz­ki do pięt, aby usu­nąć mar­twy na­skó­rek. Skór­ki wy­star­czy od­su­nąć pa­tycz­kiem, le­piej ich nie wy­ci­nać, gdyż trze­ba to bę­dzie ro­bić sta­le. Pa­znok­cie u stóp ob­ci­na­my na kwa­drat (nie na kształt mig­da­ła), aby za­po­bie­gać ich wra­sta­niu. Ewen­tu­al­ne nie­rów­no­ści moż­na wy­gła­dzić pil­nicz­kiem. Na­stęp­nie na­le­ży je po­ma­lo­wać dwu­krot­nie na wy­bra­ny ko­lor.