Artykuły powiązane

Historia sukni ślubnej jest bardzo barwna. Jej obecny wygląd to wynik przemian i modyfikacji, którym na przestrzeni lat podlegała moda. Suknia ślubna to często jedna z najdroższych kreacji, jaką zakłada na siebie kobieta. Długa, krótka, wyszywana tysiącem kryształów, pereł i wykonana z wielu warstw materiałów ma bardzo barwną historię. Suknia ślubna to spełnienie dziecięcych marzeń wielu kobiet. Choć obecnie wygląd kreacji zależy od panny młodej, to kilkaset lat wcześniej moda ślubna była narzucona z góry i wybór kreacji zależał między innymi od statusu społecznego.

Kiedyś i dziś
Trudno wskazać początki pojawienia się sukni ślubnej w świadomości społeczeństwa. Najprawdopodobniej już w Egipcie ślubny strój zależał od zamożności przyszłej panny młodej. Panny z wyższych sfer i blisko dworu faraona mogły pozwolić sobie na szlachetne materiały i liczne dodatki, natomiast biedniejsze dziewczyny dobierały modele skromne. Obecnie ceny kreacji ślubnych są bardzo różne - od kilkuset złotych za bardzo proste i skromne modele, po kilka i kilkanaście tysięcy złotych za najbardziej wyszukane. Liczy się przede wszystkim materiał, z którego suknia jest wykonana, a także dodatki, których użyto przy jej wykończeniu.

Rys historyczny
Pierwsze, udokumentowane ślady pochodzenia sukni ślubnej znajdziemy w średniowieczu. W tych czasach ślub był przede wszystkim połączeniem dwóch rodzin, a często także łączył dwa kraje. Śluby często były pewnego rodzaju transakcją, a ich cel zwykle był polityczny lub gospodarczy, stąd też sposób w jaki ubierano pannę młodą. Dziewczyna musiała przede wszystkim godnie reprezentować nie tylko siebie, ale także środowisko, rodzinę. Im wyższy był status społeczny panny, tym lepiej była ona ubrana. Najważniejszy był materiał. Suknia zazwyczaj była wykonana z welwetu, jedwabiu, a często także z futer. Im kreacja była większa i im więcej materiału zużyto na jej uszycie, tym lepiej świadczyło to o statusie społecznym przyszłej małżonki. Bardzo często okazałe suknie były kolorowe. Dopiero wiele lat później do mody ślubnej wkroczyła biel, a wprowadziła ją Maria I Stuart, która podczas zaślubin z Franciszkiem II założyła suknię właśnie w tym kolorze. Wywołało to poruszenie wśród społeczeństwa, gdyż w tamtym okresie biel była traktowana jako zła wróżba, a nawet była uważana za kolor żałobny.

Biel ponad wszystko
Biel stała się popularna w XIX wieku. Wcześniej suknie ślubne mogły mieć dowolne kolory, z wyjątkiem czarnego i czerwieni. Z czasem biel stała się obowiązująca na ślubie i była symbolem szczęścia, czystości serca i niewinności. W wielu kulturach nadal obowiązuje suknia w żywych kolorach. Bardzo często wybierany jest czerwony, ponieważ zapewnia powodzenie. Panny młode w Chinach wybierają suknie białe, a w trakcie ceremonii zmieniają strój na czerwony lub złoty. W Indiach czerwień symbolizuje pomyślność, stąd najczęściej szyje się suknie w tym kolorze. Dużym powodzeniem cieszy się również zielony, który oznacza płodność.

Modne fasony
Ciekawie przedstawia się historia mody na dworze, gdzie zły dobór sukni świadczył po prostu o braku wychowania. W połowie XIX wieku panie nosiły suknie z trzema falbanami ozdobionymi obwódką, a do tego dość obcisłą górę ze stanikiem greckim i szerokimi rękawami. Dominującym trendem był antyk, więc kobiety wybierały lekkie tuniki, pozbawione rękawów, wykonane z drogich tkanin, takich, jak: jedwabny muślin bawełniany, haftowany tiul czy cienki lniany batyst. W połowie XIX wieku zakończyła się era zwiewności i lekkości, a podstawą każdej kreacji stał się gorset. Coraz częściej widywano suknie rodem z rokoko, z rozłożystą spódnicą, która często musiała mieć specjalny stelaż, aby utrzymać kilkanaście warstw materiałów ważących nawet ponad dziesięć kilogramów. Dopiero XX wiek dał paniom większą swobodę w kwestii ślubnego stroju. W latach dwudziestych stały się modne proste sukienki do kolan lub odrobinę dłuższe, koniecznie z wykorzystaniem gładkich materiałów. Sukienki często były przeszywane złotą lub srebrną nicią, a do prostych modeli dobierano finezyjne dodatki, jak pióra czy frędzle.

Współcześnie
A jakie fasony i kolory wybiera współczesna panna młoda? Choć modne jest praktycznie wszystko, to wiele panien młodych pozostaje przy tradycyjnych barwach i fasonach. Ostatnio bardzo widoczny jest powrót do mody retro - panie gustują w prostych sukienkach, które łączone są z koronką i mają ciekawe dekolty (np. na plecach). Do tego koniecznie stroiki z woalką lub delikatne opaski z kwiatem, prosto z lat dwudziestych w kolorze odcieni czystej bieli. Modne są także ecru, cappuciono czy pudrowy róż. Bardzo rzadko przyszłe panny młode decydują się na całą suknię w kolorze. Jeżeli już, to zazwyczaj jest ona dwukolorowa, np. połączenie czerwonego z białym czy białego z różowym. Wiele projektów sukien jest realizowanych i szytych na specjalne życzenie. Istnieje również możliwość dobierania poszczególnych elementów z kilku modeli: materiał z jednej, fason z drugiej, dodatki i wykończenie z innej.

W kolekcjach znajdziemy również projekty odważne i awangardowe. Krótka suknia ślubna lub asymetryczna, głęboki dekolt lub odkryte plecy nie budzą już takich kontrowersji. Panie przychodzą coraz lepiej przygotowane do salonu, wiedząc, jakich fasonów szukają, choć zdarza się, że muszą także skonfrontować swoje wyobrażenia z rzeczywistością i ze względu na mankamenty sylwetki wykluczyć niektóre kreacje. Nie tylko panie są coraz lepiej przygotowane do wybierania tej jedynej sukni. Salony również stają na wysokości zadania i oferują przyszłym pannom młodym pomoc wykwalifikowanego doradcy. Fachowy personel nie tylko będzie pomocny podczas mierzenia kreacji, ale także doradzi, jak ukryć pewne niedoskonałości, a wyeksponować atuty.

Katarzyna Michałek