targi ślubne Szczecin

Ar­ty­ku­ły po­wią­za­ne

 24 czerw­ca 2006r o go­dzi­nie 17:45 w ko­ście­le p.w. Św. Ja­na Bo­sko To­masz Ćwiek - zna­ny pre­zen­ter Te­le­wi­zji Pol­skiej w Sz­cze­ci­nie - po­wie­dział sa­kra­men­tal­ne TAK swo­jej wy­bran­ce - Ewie.

 Or­ga­ni­za­cję uro­czy­sto­ści we­sel­nej Pań­stwo Mło­dzi od­da­li w rę­ce pro­fe­sjo­na­li­stów z ho­te­lu Ra­dis­son SAS, któ­rzy za­dba­li o naj­drob­niej­sze szcze­gó­ły. Na pierw­szy ta­niec Ewa i To­masz wy­bra­li walc an­giel­ski.

 Pan­na Mło­da ubra­na by­ła w bia­łą suk­nię szy­tą na za­mó­wie­nie przez fir­mę „Vil­la­is”. Obu­wie i we­lon Ewy za­mó­wio­ny zo­stał w sa­lo­nie „Vil­la Ma­ria­ge Je­anet­te”.

 Pan Mło­dy ubra­ny był w sur­dut an­giel­ski fir­my „Bern­hard­t”, któ­ry, wraz z fu­la­rem, zo­stał za­mó­wio­ny w Sa­lo­nie Mo­dy Mę­skiej „Ni­ko.

 Sty­li­za­cją Pa­ry Mło­dej, Ro­dzi­ców i świad­ko­wych za­ję­ła się Ka­ta­rzy­nę Mro­zek z Sa­lo­nu Su­kien Ślub­nych „Vil­la Ma­ria­ge Je­anet­te”

 Sty­li­za­cją fry­zur Pa­ry Mło­dej za­ję­li się spe­cja­li­ści z Pra­cow­ni Fry­zjer­skiej „Evo­lu­tion (Pan­na Mło­da) oraz Stu­dia „In­dy­go” (Pan Mło­dy). Ma­ki­jaż Ewy wy­ko­na­ła Be­ata Zalc­man ze Stu­dia „In­dy­go”.

 Obrącz­ki zo­sta­ły za­mó­wio­ne w Sa­lon W. Kruk, zaś bi­żu­te­ria dla Pan­ny Mło­dej w Sa­lonie Ju­bi­ler­skim " Ter­pi­łow­scy” (C.H. Ga­la­xy).

 Kom­plek­so­wą de­ko­ra­cją ko­ścio­ła i sa­li we­sel­nej za­ję­ła się Mo­ni­ka Ka­war­dzi­kis z fir­my De­ko­ra­cje APOLLO, na­to­miast kom­po­zy­cje kwia­to­we (do ko­ścio­ła, sa­li we­sel­nej, de­ko­ra­cję sa­mo­cho­du, bu­to­nier­ki oraz bu­kiet Pan­ny Mło­dej) wy­ko­na­li flo­ry­ści z kwia­ciar­ni „Ma­ria”.

 Opra­wą mu­zycz­ną i aku­stycz­ną za­ję­ła się Agen­cja Ar­ty­stycz­na „BURDA”, z ko­lei pro­wa­dze­nie przy­ję­cia wziął w swo­je rę­ce Ja­cek Po­ra­da.

 Zdję­cia wy­ko­nał Ra­dek Ku­rzaj i przy­ja­cie­le. Za­pro­sze­nia - Agen­cja Ślub­na „Dwa ser­ca”.

 Ogrom­ną po­mo­cą i ser­decz­no­ścią ob­da­rzy­li nas wszy­scy, któ­rych tu wy­mie­ni­li­śmy i wie­le in­nych życz­li­wych nam osób. Dzię­ki nim ten wie­czór był na­praw­dę wy­jąt­ko­wy. Dzię­ku­je­my, Ewa i To­masz Ćwiek.